Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

"Boys Don't Cry" czyli życie oparte na stereotypach.

  To chyba jakieś zrządzenie losu, że wczoraj aż trzy razy słyszałem porządnie już zakurzoną piosenkę "Boys Don't Cry" zespołu The Cure. Tekst porusza temat stereotypów dotyczących mężczyzn. Opisuje, jak wpojone przez kulturę zasady potrafią wywierać na nas wpływ. Przyszło nam żyć w społeczeństwie, które uważa, że każdy facet powinien być twardzielem, nie okazywać emocji i dzielnie znosić wszystkie przeciwności losu. O tym jest ten utwór, którego bohater właśnie rozstał się ze swoją dziewczyną. Zachowywał się w tym związku jak kompletny buc. Wymagał od partnerki zbyt wiele. Wywierał ciągle presję, nie dając w zamian nawet odrobiny ciepła. Jak było do przewidzenia, w końcu został sam. Dotarło do niego, że to efekt jego zachowania. Załamany chciałby paść na kolana, rozpłakać się i przeprosić ją za wszystko co zrobił. Pragnie naprawić krzywdę, jaką jej wyrządził. Ostatecznie tego nie zrobił, bo przecież mężczyźnie nie wypada. Ukrywa swoje cierpienie, nie dając po sobie pozna

"The Unforgiven" czyli zacznij żyć własnym życiem, bo drugiego nie masz.

  Do tej pory starałem się do ilustrowania swoich artykułów wybierać utwory mniej oczywiste. Mniej znane. Tym razem sięgnąłem po ewidentny hit. Żaden tekst nie pasował bowiem równie dobrze do tematu, który postanowiłem poruszyć. Utwór "The Unforgiven" zespołu Metallica opowiada o człowieku, który całe życie przeżył w zakłamaniu. Hetfield śpiewa o tym, jak społeczeństwo potrafi stłamsić poczucie indywidualności. Bohater utworu od najmłodszych lat wychowywany był na porządnego obywatela. Bezrefleksyjnie podporządkowywał się wszystkim zakazom i nakazom. Miał jednak cały czas poczucie, że działa w niezgodzie ze swoją naturą. W obawie przed potępieniem i ostracyzmem przestrzega wszystkich konwenansów. Nie ma śmiałości wyjść poza szereg. Jego życie polega na ciągłym zadowalaniu innych. Na spełnianiu ich oczekiwań przy jednoczesnym rezygnowaniu z samego siebie. Umiera ze świadomością bycia więźniem we własnym ciele. "The Unforgiven" przedstawia obraz życia wielu z nas., ch

"No surprises"

Piosenka "No surprises" zespołu Radiohead może nie jest tak znana jak ich słynny przebój "Creep", ale jej tekst wydał mi się bardzo adekwatny do zilustrowania tematu, który ostatnio tli się w mojej chorej głowie. Autor śpiewa o człowieku, który za wszelką cenę usiłuje odnaleźć w życiu spokój i stabilizację. Pragnie spędzić każdy dzień "bez alarmów i niespodzianek". Marzy o "pięknym domu" z "pięknym ogrodem", który byłby jego azylem. Miejscem, gdzie byłby z dala od tego niespokojnego, burzliwego świata, który go otacza. Dochodzi jednak do wniosku, że trudno spełnić te marzenia. Codzienność sprawia, że wciąż ugina się pod naporem stresu. Targają nim emocje. Każdego dnia "zabija" go wyczerpująca praca, a zbierane doświadczenia pozostawiają na jego duszy "rany, które się nie zagoją". Ilu z nas ma podobne refleksje? Tekst zacytowanej piosenki pasuje do prawie każdego wątku dotykającego pracy i poczucia satysfakcji. Mógłby

"Everybody's Changing" czyli dorastanie do zmian.

  Ta pozornie "słodziutka" piosenka zespołu Keane porusza dosyć poważne tematy. „Everybody’s Changing” to opowieść o tym, że czasy się zmieniają czy tego chcemy, czy nie. Bohater utworu coraz gorzej radzi sobie z pędzącym wokół niego światem. Zauważa, że wszyscy jego przyjaciele już dawno dorośli i poszli do przodu ze swoim życiem, podczas gdy on sam stoi z boku, nie potrafiąc podjąć decyzji, co ma ze sobą zrobić. Nie wie, czy lepiej będzie nagiąć się do otoczenia i tak jak wszyscy inni po prostu biec przed siebie, czy dalej trzymać się kurczowo przeszłości, uparcie odmawiając spojrzenia prawdzie w oczy. Napawa go to smutkiem. Dociera jednak do niego, że nie da się powstrzymać upływu czasu i podejmuje w końcu próbę pogodzenia się z naturą. Już wie, że trzeba umieć zostawić za sobą to co było i nauczyć się patrzeć w przyszłość z nadzieją, a nie obawą. Piosenka okazała się na tyle nośna, że angielska Partia Konserwatywna podkradła ją bez wiedzy autorów do ilustrowania swojej ka

"If I Ever Lose My Faith In You" czyli znowu o motywacji.

  Tekst utworu opowiada o człowieku stającym na rozdrożu. Doświadczającym kryzysu wiary w Kościół i sens ludzkiego istnienia. Ogarnia go zniechęcenie wobec wszystkiego: nauki, polityki, telewizji, dóbr materialnych. Chciałby jednak znów zaufać sobie i całej reszcie. Szuka więc wyjścia z tej sytuacji, jakiegoś znaku, sygnału…  Piosenka Stinga "If I ever lose my faith in you" dotyczy stanów prawie skrajnych, lecz mimo to zainspirowała mnie do sięgnięcia ponownie po temat motywacji. W zasadzie to w każdym moim artykule o tym piszę, dzisiaj jednak zdecydowałem się na kontynuację z uwagi na specyficzne okoliczności. Wokół siebie obserwuję bowiem ludzi, którym nagle spadła ogólnożyciowa motywacja. Tak jak w utworze Stinga, są zdegustowani politykami, wiadomościami, nie bardzo wiedzą czego chcą, chociaż do niedawna byli jasno ukierunkowani w swoich dążeniach. Uświadomiłem sobie, że teraz motywując pracowników musimy na nich spojrzeć od nowa, uwzględniając możliwe zmiany w ich hierar